poniedziałek, 19 maja 2014

Jak ułatwić sobie konturowanie? + etapy powstawania Akemi


Pomysł na post trafił mi do głowy zupełnie przypadkiem. Przeglądając swoje przybory natknęłam się na pewną ciekawą rzecz. Bez chwili namysłu wykorzystałam ten przedmiot do mojej nowej pracy. Mianowicie mówię tutaj o krzywikach z firmy koh-i-noor. Uratowały mi one tyłek jeśli chodzi o konturowanie dłuższych linii.

Mają jedną wadę. Strasznie ślizgają się po kartce i ciężko się nimi wtedy operuje. Polecam je ludziom, którym trzęsące się ręce potrafią zrobić niezły bałagan na papierze.



Cena waha się od ok. 6-10 zł. Myślę, że warto zainwestować parę groszy na takie cuda.

A żeby tu tak pusto nie było to wstawię etapy tworzenia mojej postaci - Akemi.



Ostatnio wraz z innymi rysunkami zostały przekazane dla dziennego szpitala psychiatrycznego w Dzierżoniowie. Być może, kiedy wszystko będzie już przygotowane, pokażę Wam efekty :)

Co chcielibyście zobaczyć w kolejnym poście? ;)

środa, 7 maja 2014

Pierwsze słowa Feihoshi

Tym razem wita Was Feihoshi, druga autorka tego bloga. Pewnie spodziewaliście się, że opowiem o moich narzędziach do rysowania. Moje "zaplecze" nie jest tak urozmaicone jak Imeko, więc nie poświęcę na to całego posta. Do szkicowania używam zwykłego ołówka. Tworzę na białym, technicznym bloku, który można kupić wszędzie. Gumka i ostrzynka też nie są firmowe. Koloruję tylko kredkami, ponieważ odczuwam wrodzoną nienawiść do farb, pasteli i innych, brudzących się materiałów.

 Używam kredek Milan. Posiadam zestaw 36 kolorów, który widzicie powyżej. Bardzo polecam tę firmę. Kredki są tanie, a jakość rysowania rewelacyjna. Ostatnio kupiłam kolorowe ołówki znanej firmy Koh-i-noor, za które zapłaciłam ok. 90zł. Jest to zestaw 48 kolorów.
Myślę, że ciężej się nimi rysuje, niż poprzednimi. Wybrałam je, ponieważ brakowało mi kolorów, a te są po prostu cudne. Można się przyzwyczaić do tych kredek i to chyba nie był zły wybór.
Jeśli chodzi o przybory, których używam, to na tym skończymy. Nie mam również tabletu graficznego, więc zawsze uciekam do tradycyjnych rozwiązań.

Ostatnio narysowałam elfkę, zwyczajny prosty portret na zabicie nudy. Oto trzy etapy jego tworzenia.
Etap I Szkic

Etap II Lineart

Etap III Kolorowanie
Powstał też rysunek chibi: Billie Joe Armstrong do piosenki "King for a day"
Udało mi się stworzyć speedpaint, z którego jestem zadowolona. To pierwszy film, jaki kiedykolwiek wrzuciłam do internetu, więc bądźcie wyrozumiali. 

czwartek, 24 kwietnia 2014

Czym rysuje Imeko?

Pierwsza notka już za nami, pora zabrać się na następną, prawda? Koniec tego lenia, trzeba wziąć się w garść. Za oknem szaro i ponuro więc wieczór w łóżeczku z laptopem na kolanach będzie najlepszym rozwiązaniem. A żeby ten czas był bardziej produkcyjny napiszę post. Specjalnie m.in. będzie on dla Niezapominajki, która wyszła z zapytaniem czego używamy do rysowania. Dzisiaj to ja, czyli Imeko, przedstawię swoje magiczne przybory! :)

Zacznijmy od papieru. Przecież nie będziemy rysować na chusteczkach czy biurku. Nie jestem wymagająca co do papieru. Do szkiców, czasem również i do pełnych rysunków używam zwykłego papieru do drukarki. Do poważniejszych prac używam bloków technicznych. Uwielbiam te firmy canson 180 g/m2




firma: canson
cena: 4,50 zł (10 kartek)




Z kolei przejdę do gumki. Jeśli ktoś używa kredek firmy milan, o których wspomnę za chwilkę to polecam właśnie tą gumkę. Świetnie maże ślady kredek z papieru. Oczywiście - jest skuteczna wtedy, jeśli nie dociskamy kredek. Wtedy wiadomo, że i tak zostaną ślady.
Posiada ona dwie końcówki. Jedna z gumką, druga - z pędzelkiem do ścierania "brudów" po gumce.



firma: milan
cena: 9 zł



Używam tylko elektrycznej. Nie jest czasem to dobry wybór, kiedy chcemy zaostrzyć małą kredkę. Minusem jest też to, że temperówka ma dość silną moc przez co rysiki mogą się łamać i co chwila trzeba na nowo temperować. Ja jednak jestem z niej dość zadowolona po mimo jej wad.



firma: united office
cena: 20 zł




Do szkicowania mam swój niezastąpiony ołówek automatyczny firmy staedtler. Jest on z droższych ołówków. Jest porządnie wykonany. Nie rozstaję się z nim nawet na krok!



firma: staedtler mars micro carbon 0.5
cena: 30 zł

Do poważniejszych prac ołówkowych używam ołówków firmy derwent, koh-i-noor oraz spectrum. Najmniej zadowolona jestem z tych derwenta. Są twardsze i nieprzyjemnie mi się z nimi pracuje. Ale to chyba kwestia gustu.



firma: derwent
cena: 25 zł

firma: koh-i-noor
cena: 25 zł

firma: spectrum
cena: ?



Moje kochane kredki. Po prostu je uwielbiam. Milany są bardzo miękkie przez co przyjemnie się nimi rysuje. Ceny się wahają. Warto poszperać po sklepach bo w raz znalazłam to samo opakowanie tylko, że o 12 złotych tańsze. Różnica jest dość duża także trzeba uważać! ;)



firma: milan
cena: 14 zł (24 szt.)


Te kredki używam tylko do robienia tła. Są bardzo delikatne choć twardsze od milanów. Dostałam je w prezencie od mojej mamy. Jestem z nich zadowolona.



firma: fantasia
cena: 12 zł



Jakoś nie maluję zbytnio farbami, ale czasem coś tam stworzę. Nie używam jakiś super-drogich farb, posiadam takie najzwyklejsze, które zapewne dostaniecie w każdym kiosku. Do akwarelek polecam blok canson student 160 g/m2



firma: ?
cena: ok. 6 zł



Nie konturuję rysunków już od jakiegoś czasu. Ale zawsze konturuję oczy. Najlepszymi cienkopisami według mnie są te z uni pin'a. Używam też czasem te z copic'ów bądź też zwykły czarny długopis.



firma: uni pin
cena: 10 zł

firma: copic
cena: 15 zł

Myślałam, że będę zadowolona z tych markerów. Myliłam się. Końcówki są zbyt grube, a końcówka jest niczym pędzelek - wygina się. Nie są one stworzone do detali. Używam ich jedynie do jakiś drobniejszych szkiców.



firma: copic ciao
cena: 95 zł (5 szt.)



Bardzo często go potrzebuje do robienia blinków np. na oczach. Jestem z niego zadowolona choć czasem ciężko się nim posługiwać bo kartce zamalowanej kredkami.



firma: docrafts artiste
cena: 5 zł



Moje ukochane maleństwo. Mam go już jakieś 3 lata i nigdy nie miałam z nim problemów. Sprawuje się świetnie. Wacom to naprawdę porządna firma. Nie posiadam super-drogiego intuosa lecz  bamboo fun. Co prawda nie zastąpi mi on nigdy kredek, ale i tak lubię na nim pobazgrać.


firma: wacom
cena: 400 zł

Zostałyśmy obie nominowane do LBA przez Ssasi :)

1. Co lubisz/lubicie najbardziej robić?
To chyba jasne, uwielbiamy rysować :)
2. Dlaczego stworzyłaś/stworzyłyście swojego bloga?
Chcemy się dzielić naszą pasją z innymi.
3. Sama/e na to wpadłaś/wpadłyście, czy ktoś Cię/Was zainspirował?
Na ten pomysł wpadła Imeko.
4. Jesteś/cie Otaku?
Hai! Otaku do ataku!
5. Co sprawia Ci/Wam największą radość?
Rysowanie i spędzanie razem ze sobą czasu. Jak papużki nierozłączki :)
6. Czego najbardziej nie lubisz/lubicie?
Feihoshi: ignorowania mnie
Imeko: oceniania ludzi po wyglądzie
7. Gdyby był pożar w twoim domu, jaką jedną rzecz byś/cie ze sobą zabrała/zabrały?
Feihoshi: okulary
Imeko: telefon
8. Ulubione słodycze?
Imeko: pocky (najlepsze te z pandą >3<)
Feihoshi: żelki
9. Czego najbardziej nie lubisz/lubicie w niektórych osobach?
Chyba obie nie lubimy fałszywości.
10. Wolisz/wolicie deszczową czy słoneczną pogodę?
Feihoshi woli słoneczną, a Imeko - deszczową.
11. Jaki jest Twój/Wasz ulubiony blog?
nie mamy na razie :c

Nie nominujemy nikogo, musimy się tu najpierw zadomowić!

czwartek, 17 kwietnia 2014

Poznajmy się!


Pierwsza notka nie jest jak każda inna. Chyba każdy ma z nią zawsze problem. Nigdy nie wiemy od czego zacząć. Więc może powiemy Wam o co właściwie chodzi? bloga będą prowadziły dwie osoby, Feihoshi oraz Imeko. Nazwa widniejąca na naszym nagłówku pochodzi właśnie od naszych nicków. Ale co będzie się pojawiało na blogu? Jesteśmy najzwyklejszymi dziewczynami zajmującymi się rysowaniem. Nie zwykłym rysowaniem lecz tworzeniem własnych postaci w japońskim stylu zwanym także mangą. Chcemy podzielić się z Wami naszymi pracami, opowiedzieć co nie co o nich, powiedzieć jak powstają nasze arty oraz czego używamy. Chcemy również od czasu do czasu robić jakieś rysunkowe wyzwania, żeby nie było tutaj nudno. Chcemy zachęcić Was do wspólnej zabawy z nami.


Zachęcamy do dalszej części postu gdzie powiemy kilka słów o sobie


Imeko to zwykła dziewczyna żyjąca w swoim świecie. Jest to świat pełen przeróżnych postaci i magicznych miejsc. Pierwszy raz, kiedy miała styczność z tym stylem, była w 1 klasie podstawówki. Przypadkowo zajrzała do notesu swojego starszego kuzyna, gdzie były niesamowite szkice postaci z anime "Naruto". Wtedy miała ochotę usiąść od razu i zacząć rysować. Szukała przeróżnych tutoriali, które pomogły by jej w tworzeniu. Niestety doszła do wniosku, że żadne nie są wystarczająco dobre. Jest samoukiem. Wszystkiego uczy się sama według zasady prób i błędów. Z czasem idzie jej coraz lepiej. Chętnie tworzy nowe postacie, wręcz uwielbia to robić. Kiedy zostaniecie z nami na dłużej, sami je poznacie. Być może nawet się zakolegujecie :)


więcej na imekocchi




Feihoshi to cicha, wrażliwa i niska dziewczyna, która woli przelewać na papier wszystko to, o czym myśli. Nie ważne czy rysuje, czy pisze - jest wtedy bardziej wylewna. Feihoshi stało się moim drugim imieniem. Wcześniej nazywano mnie również Fearte. Sama nie mam pojęcia, kiedy zaczęła się moja przygoda z anime i mangą. Pamiętam, że mój pierwszy mangowy rysunek powstał podczas Bożego Narodzenia. Zawsze podziwiałam ludzi, którzy posiadali jakiś talent. Nie ważne, czy była to gra na gitarze, czy piłka nożna. Sama znalazłam swoją pasję. Jakiś rok temu zaczęłam poważniej rysować, kupiłam kredki i wzięłam się do pracy. Myślę, że zrobiłam wielki krok do przodu, ale nadal ćwiczę, ponieważ chcę być coraz lepsza w tym co robię. Zaczęłam również pisać bloga, który bardzo szybko stał się częścią mojego życia. Zamierzam również powrócić do grafiki komputerowej, którą niegdyś uwielbiałam. Mam nadzieję, że razem z Imeko będziemy się świetnie bawiły tworząc wspólnie tego bloga i zyskamy wielu czytelników.

 Fei by feihoshi Sake by feihoshi
więcej na feihoshi 

Mamy nadzieję, że będziecie częściej tutaj zaglądać. Nowe posty pojawią się już niebawem, więc zachęcamy do obserwowania bloga. To dla nas wspaniała przygoda. Nie jesteśmy nowicjuszkami w blogerskim świecie, kiedyś skrobałyśmy na starej platformie Onetu. Niestety po zmianach na tym portalu zakończyłyśmy zabawę. Teraz wracamy z nowymi pomysłami, weną i ogromnym zapałem do tworzenia.
Czekamy na Wasze opinie co możemy zrobić, aby rysować jeszcze lepiej.